20 gru 2023

Artykuł

7 rzeczy, które martwią naszych pacjentów

Przegląd najczęstszych sytuacji, które sprawiają trudność pacjentom w fizjoterapii, oraz praktyczne zalecenia, jak im zapobiegać

Długi czas oczekiwania

Wielu naszych pacjentów najbardziej doskwiera długi czas oczekiwania. Niezależnie od tego, czy cierpią na ostre bóle, mają schorzenia przewlekłe czy są po operacji — dłuższy okres oczekiwania nie jest dla nich komfortowy. W takich przypadkach szybciej dostaną się do prywatnej placówki niż do państwowej, ale i tam często nie są w pełni zadowoleni, ponieważ muszą dodatkowo płacić za leczenie.


Zajęty telefon

Wielu pacjentów — a właściwie klientów — frustruje fakt, że nie mogą się z nami skontaktować, by odwołać wizytę. Czasem linia jest zajęta, innym razem jesteśmy akurat z innym pacjentem i nie odbieramy. W takich sytuacjach nieocenione są możliwości kontaktu przez SMS lub e-mail. Kolejnym rozwiązaniem jest samodzielna zmiana terminu w systemie rezerwacyjnym.


Zgubiona karta zabiegowa

Jeśli pacjenci otrzymują klasyczną, małą, papierową kartę zabiegową z rozpisanymi ćwiczeniami i elektroterapią, często ją gubią, zamaczają lub niszczą — i cały proces trzeba powtarzać. Nie oznacza to, że są nieodpowiedzialni czy chaotyczni. Niestety, problem dotyczy nie tylko ich, ale i nas. W takich przypadkach nic nie zastąpi elektronicznej karty zabiegowej w systemie Fyzion, która oszczędza nasz najcenniejszy zasób — czas. Dodatkową zaletą Fyzionu jest możliwość łączenia różnych kart dla różnych typów terapii: ćwiczeń, elektroterapii, hydroterapii czy fali uderzeniowej.


Zapomniana wizyta

Niektórzy zapracowani pacjenci/klienci po prostu zapominają o wizycie, jeśli nie zapiszą jej w kalendarzu lub telefonie. W gabinecie wszystko potwierdzą, ale po wyjściu zapominają — często nieświadomie. Nic nie zastąpi przypominającego SMS-a dzień przed wizytą. Można go wysłać ręcznie lub skorzystać z funkcji Fyzionu, który robi to automatycznie.


Brak empatii

Większość pacjentów/klientów przychodzi do nas z obawami. Boją się diagnozy, rozbierania, przebiegu wizyty. Wystarczy przypomnieć sobie, jak sami czujemy się przed wizytą u nieznanego lekarza. Dokładnie tak samo czują się oni. Możemy złagodzić ich lęk naszym podejściem i empatią.


Zapomniane ćwiczenia

Zdarza się, że pacjenci/klienci zapominają zalecone ćwiczenia. Nie zawsze z lenistwa — czasem po prostu nie pamiętają. Możemy im pomóc, zapisując najważniejsze punkty na koniec sesji lub pozwalając im samodzielnie sporządzić notatki. Jeszcze prostszym rozwiązaniem jest zrobienie zdjęcia pozycji ćwiczeniowej — to znacznie ułatwia kontynuację terapii w domu.


Płatność tylko gotówką

Żyjemy w czasach bezgotówkowych — wiele osób nie nosi przy sobie gotówki, korzystając wyłącznie z kart płatniczych. Dotyczy to także wizyt u lekarza czy fizjoterapeuty, gdzie brak terminala może być zaskoczeniem. Niezależnie od tego, czy pacjent płaci za całą terapię, dopłatę do fizykoterapii czy np. za taping — terminal płatniczy znacząco ułatwia obsługę. Mimo że wiąże się z opłatami, możliwość płatności kartą to wyraz troski o komfort klienta.